Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna Kaliski Klub Filmowy
Amatorska grupa filmowców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A moze by tak o Tykwerze...?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna -> Co widzielismy ostatnio ciekawego?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syla
reżyser



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Sob 14:08, 17 Lut 2007    Temat postu: A moze by tak o Tykwerze...?

Przydaloby sie powitac nowy rok na forum. Zrobie to "recenzja" z filmu "Pachnidlo" Toma Tykwera.Widzialam jakies 3 i (pol) filmow tego rezysera a ta polowke mam nadzieje kiedys dokonczyc:)
Uwaga! Dlugie...
Dior, Channel, Givenchy, Lancome. Chociaż dla każdego co innego ładnie pachnie, zgodzimy się, że są to symbole elegancji, wyrafinowania i luksusu. Klasyczne Channel no 5, o którym marzy każda kobieta... Prawie każda, bo dla mnie jest okropny.
Z tym, co ładnie pachnie, a co nie- nie miał problemu Jean Baptiste Grenouille, bohater najnowszego filmu Toma Tykwera „Pachnidło”. Wąchał wszystko i to z niespotykaną precyzją, aby stworzy zapach idealny, który każdemu będzie się podobał. Film powstał na podstawie książki Patricka Suskinda pod tym samym tytułem. Akcja dzieje się w XVIII wieku we Francji. Grenouille, obdarzony genialnym węchem, nie ma łatwego życia. Dla wszystkich wokół jest dziwakiem, ale on wie, że po coś przyszedł na świat i konsekwentnie do swojego celu dąży. Ze zdumieniem odkrywa, że pomimo iż potrafi rozpoznac tyle zapachów, zapachu samego siebie nie może wyczuc. Aby ten zapach stworzyc zabija młode, piękne kobiety i „zbiera” z nich zapach.
Grenouille z francuskiego znaczy żaba. Brzydka, niechciana, kopana przez dzieci. Ale taka żaba za sprawą pocałunku może przemienic się w księcia. Trudno oprzec się wrażeniu, że Jean Baptiste właśnie takiej przemianie uległ za sprawą stworzonej przez siebie mikstury. A jest on księciem, za którym wszyscy szaleją, wpadają w ekstazę (w prawdziwym tego słowa znaczeniu, przez duże E).Swoją drogą zapominają o wszystkim. Budząc się przypominają sobie, że jednak są ludźmi. A przecież ludzie są wielcy-myślą, czują, kreują, kontrolują siebie. No właśnie... Wygląda na to, że jest kompletnie na odwrót. Sam Jean Baptiste nie kocha, nie czuje- nie potrafi. Natura dała mu genialny nos, ale wygląda na to, że na serce zabrakło.
Grenouille uświadamia sobie tą klęskę i widzi, że wcale nie tak miało być. Ten zapach miał mu dac dar kochania, ale tak się nie stało. To, co żywe pachnie jednak ładnie dlatego, że żyje.
Ben Whishaw stworzył postac wielowymiarową. Niewinną- w sumie jego morderstwa nie są totalnie przerażające, bo nie rozlewa on krwi. Niewinną, ale z opętaniem w oczach. A czasem wyrazem kpiny na twarzy. Kpiny ze wszystkich, którzy są wokół i nie czują tego, co on. Taki romantyczny indywidualista, skazany na niezrozumienie.
Jest dużo efektów, które przemawiają na korzyśc filmu. Malownicze ujęcia, które są żywymi obrazami. Wspaniała muzyka, w odpowiednich chwilach świetnie budująca napięcie. Reżyser działa na zmysły poprzez kontrasty. Nie boi się paskudnych widoków, rozkładu, gnilizny. To przecież wszyscy znamy. Ale pokazuje tez kopiec z pączków róż, pola przepięknej lawendy, ogrody pełne kwiatów. Wszystkie te efekty razem wzięte i wymieszane tworzą klimat o zabarwieniu basniowo-kryminalnym. Jak wiadomo, baśnie mówią więcej niż ich widoczna na pierwszy rzut oka warstwa. Tak też jest z filmem Tykwera.
Najtrudniej jednak sobie wyobrazic ten finalny, idealny zapach. Mnie chyba się nie udało. Może to i lepiej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Nie 18:02, 18 Lut 2007    Temat postu:

Cytat:
To, co żywe pachnie jednak ładnie dlatego, że żyje.

To piekne zdanie.
Zgadzam sie z pochwala zdjec i muzyki, swietnych aktorow (dla mnie Dustin Hoffman byl tez super), ale Ci co mnie znaja wiedza, ze ja nie cierpie tej ksiazki. A poniewaz film jest jej naprawde znakomita adaptacja, nie lubie tez filmu. I to tylko dlatego, ze nie podoba mi sie ta historia. Probuje sie nas przekonac, jak wazny jest zapach, a wiec de facto - ze wszyscy wciaz jestesmy zwierzetami. Wszyscy w tej ksiazce sa nikczemni (matka Grenouille'a go porzuca tuz po porodzie, prowadzaca sierociniec prowadzi go tylko dla zysku, grabarz wyzyskuje pracownikow, Baldini to oszust i beztalencie do tego, ojciec Laury zaplanowal dla corki juz cale zycie wbrew jej woli i pielegnuje ja jakby byla dzielem sztuki, a nie czlowiekeim), co ma na celu wzbudzenie litosci dla Grenouille'a. Wszystko jest zimne i wykalkulowane, to tylko taka zabawa slowem. Np. to, ze wszyscy, ktorzy sie zetkneli z Grenouillem, umieraja. Nie potrafie brac tej powiesci na powaznie, choc doceniam to jak zostala napisana. Nie laczy sie ze mna emocjonalnie, bo na poziomie emocjonalnym to tania manipulacja po prostu. Te same uwagi odnosza sie do filmu. Piekny, ale bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syla
reżyser



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Nie 20:33, 18 Lut 2007    Temat postu:

tak sobie mysle-w ktorym roku ta ksiazka byla napisana? bo ogolnie po II wojnie w literaturze wszystko juz nie jest takie jak kiedys.tzn te doswiadczenia z czasow wojny sprawily ze ludzie nie potrafia byc juz tacy dumni z siebie.Cala koncepcje czlowieka renesansu czy z oswiecenia za przeproszeniem szlag trafil.to tez moze miec odzwierciedlenie w ksiazce Suskinda po czesci.
jesli "piekny ale bez sensu" wiec- tylko to co ma w sobie emocje ma sens...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Nie 23:52, 18 Lut 2007    Temat postu:

Cytat:
po II wojnie w literaturze wszystko juz nie jest takie jak kiedys.tzn te doswiadczenia z czasow wojny sprawily ze ludzie nie potrafia byc juz tacy dumni z siebie

Szczegolnie Niemcy, hehe. Podobno Suskind jest takim niemieckim J.D. Salingerem, rzadko sie pokazuje i niektorzy sadza, ze on naprawde nie istnieje.
A ksiazka na pewno jest taka postmodernistyczna. Do mnie nie przemawia.
A teraz sie skapnalem, ze napisalas, ze widzialas 3 i pol filmu Tykwera... Czyli zgaduje, ze oprocz "Loli" (jeden), "Pachnidla" (dwa) i "Ksiezniczki i wojownika" (dwa i pol) widzialas jeszcze "True", krotkometrazowke z Natalie Portman bedaca czescia filmu "Zakochany Paryz"? Mam racje?

PS. Tom Tykwer ma swoja strone, naprawde dobra, sam pisze do niej teksty, jest jego muzyka i wiele innych rzeczy-->[link widoczny dla zalogowanych].


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syla
reżyser



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pon 15:14, 19 Lut 2007    Temat postu:

Chcialabym zobaczyc ten film "Zakochany Paryz"ale jeszcze nie widzialam.A tym trzecim filmem jest "Niebo" wg scenariusza Kieslowskiego i Piesiewicza, to jest taki tryptyk Niebo-Pieklo-Czysciec na tej samej zasadzie co Trzy kolory. Dosyc dawno to bylo i nie pamietam dokladnie przebiegu akcji..Cate Blanchett tam grala,za to ją bardzo lubie jako aktorke.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syla
reżyser



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Śro 17:28, 28 Mar 2007    Temat postu:

HIHIHIHI everyone - dostalam dzisiaj pierwszy egzemplarz gazetki studenckiej na koncu z moja recenzja:)))). Jak narazie nikt mnie nie obrzucil blotem za to co napislalam:)
Tylko tak dziwnie wyglada to, ze wszyscy co napisali artykuly podpisali sie imieniem i nazwiskiem-tylko ja inicjalami....eeee.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Śro 17:43, 28 Mar 2007    Temat postu:

Kongratulacje!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amairgen
amator



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz/ Poznań

PostWysłany: Śro 23:48, 28 Mar 2007    Temat postu:

inicjałami eeee?Wink w każdym razie gratulacje:>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syla
reżyser



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Czw 19:20, 29 Mar 2007    Temat postu:

A Danke, Thank You droga akademio:) jasne, nikt mnie nie obrzucil blotem bo nikt nie wie przez kogo zostala napisana (oprocz wtajemniczonych)- chwyt taktyczny hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Sob 16:46, 23 Cze 2007    Temat postu:

Obejrzalem do konca "Ksiezniczke i wojownika". No i donnerwetter, chyba jestem fanem Tykwera, bo film mi sie bardzo podobal, a nie powinien. Jest mylacy, nielogiczny i pogrzany. Niby to ma byc bajka (o czym przekonuje nas tytul), ale cholera, zjechane to jest zdeczka.
A jednak swietny film... Nie wiem, o co chodzi - o Franke (jest swietna, ale dlaczego gra swa postac wlasnie w ten spodsob, jasne staje sie dopiero w drugiejj polowie filmu), czy o muzyke (trzymajacej w napieciu sekwencji skoku na bank towarzyszy bardzo spokojny, minimalistyczny utwor). Widac, ze tworcy/aktorzy dali cos temu filmowi, co sprawia, ze jest on czyms duzo bardziej wartosciowym niz to, co zostalo zapisane w scenariuszu.

Teraz musze zobaczyc "Niebo". Ciekawi mnie, co wyjdzie z polaczenia Kieslowskiego i Tykwera. Podobno Piesiewicz (przyjaciel Kieslocha i wspolscenarzysta jego filmow) przekonal sie do Tykwera, gdy ten wyciagnal kopie scenariusza pomazana gesto notatkami na marginesach. I chyba tak byloby najlepiej, nie ogladac sie na zmarlego Mistrza, tylko z filmu zrobic cos swojego.

Tykwer z filmow, ktore widzialem, jawi sie jako koles bardzo wrazliwy, wrecz sentymentalny. Jak w tym miesci sie cyniczne "Pachnidlo"? Nie wiem. Czyzby facet az tak sie zmienil po bolesnym rozstaniu z Franka Potente w 2002r.?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maj
reżyser



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 14:29, 29 Cze 2007    Temat postu:

Ja też chcę obejrzeć ten film do końca. Był on dla mnie intrygujący, nie rozumiałam i do tej pory nie czaję czym kieruje się główna bohaterka. Tak więc Pioterk, kiedy będzie jakiś wieczorek filmowy???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna -> Co widzielismy ostatnio ciekawego? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin