Kaliski Klub Filmowy

Piotrek C. · Wysłany: Nie 17:04, 05 Mar 2006 Temat postu: Film z warsztatow 31.10.2005

Tego dnia zadaniem bylo nakrecic film pt. "Niezapowiedziana wizyta". Poproszilem, aby w miare mozliwosci zrealizowac film w kamerze, bez koniecznosci montazu. Udalo sie to w przypadku filmiku z Monika i Sylwia, ktorego nie pokazemy tu na prosbe aktorek. Film MJ'a wymagal jednak montazu. Majac troche wolnego w ferie podjalem sie tego zadania. Ukladka powstala bez konsultacji z MJ'em, otrzymalem jednak zgode na opublikowanie jej w sieci.

MJ pewnie dostal juz poczta material, na podstawie ktorego podejmie probe montazu swojej wersji. Do czasu, kiedy ta wersja nie pojawi sie tu na forum, prosze Cie, MJ, nie ogladaj "mojej" wersji. Po co sie sugerowac?

Uwazam, ze ciekawe bedize porownanie dwoch ukladek. To pozyteczne przekonac sie, na ile spoosbow mozna zmontowac jeden material. Zobaczyc, jak duze mozliwosci niesie montaz.

A teraz gorsza wiadomosc. Pokazalem filmik kilku osobom - i nikt nie wie, o co w nim chodzi. Jestem pewien, ze to przez dzwiek, zamiast tego dziwnego szumu powinien byc odglos kopania szpadlem. Nie moglem nigdzie takeigo znalezc, a bylo za zimno, zeby wyjsc na dwor z lotat i go nagrac Razz

.

Link do filmu:[link widoczny dla zalogowanych]

Plik jest na megauploadzie. To taki chu*owy host. Czasem trzeba czekac. Sorki.

madelf · Wysłany: Pon 1:41, 06 Mar 2006 Temat postu:

Uff.. Już prawie obejrzałem filmik nim przeczytałem tego posta do końca. Oczywiście wstrzymam się z jego obejrzeniem do momentu aż sam nie zmontuje sowjej wersji.

madelf · Wysłany: Pią 1:46, 10 Mar 2006 Temat postu:

Pierwsza wersja filmiku. Trochę marna, ale zawsze coś. Oto link: [link widoczny dla zalogowanych]
Mam jeszcze trochę zamiar popróbować. Muszę też obczaić jak redukujem się szum, rozjaśnia obraz itp. Czekam na opinie...

Piotrek C. · Wysłany: Pią 11:16, 10 Mar 2006 Temat postu:

madelf · Wysłany: Pią 11:26, 10 Mar 2006 Temat postu:

Może tylko u mnie ten szum słychać.. Albo akurat kabel od głośników mi się zagiął czy coś takiego Smile

A co do montażu to cały czas brakowało mi czegoś w poszczególnych ujęciach i sporo się namęczyłem, aby w miarę to do siebie pasowało. W każdym razie jakbym teraz od początku miał kręcić ten film to trochę inaczej bym reżyserował.

Piotrek C. · Wysłany: Nie 16:20, 12 Mar 2006 Temat postu:

Myslalem, ze chodzilo o szum w obrazie, MJ. Bo jesli chodzi o dzwiek, to rzeczywiscie szkoda gadac.
Postanowilem zrobic analize mojej wersji montazowej i skomentowac kilka decyzji podjetych podczas tej pracy. Nie dlatego, zeby filmik byla jais wyjatkowo udany, czy cos. Pomyslalem, ze przyblizy to innym istote montazu. Zachecam Cie, MJ, do tego samego.

Uwagi wstepne: Zalozylem sobie, ze film ik zmontuje tak, aby mial nie wiecej niz 30 sek. (typowa reklamowka). Chcialem sie wycwiczyc w ekonomicznym, szybkim, takim wlasnie reklamowkowym opowiadaniu. Oczywiscie, w prawdziwych filmach niektore fragmenty musza wybrzmiec, trzeba wyczekiwac ujecia itp., ale ten filmik to zadne psychologiczne kino, gdzie z uwaga przygladamy sie bohaterom. Chodzilo tu raczej o szybkie, czytelne (no, gdyby jeszcze miec ten dzwiek kopania lopatka), mozliwie atrakcyjne opowiedzenie dowcipnej historyjki. Z materialu, ktory mialem, staralem sie wyciagac wylacznie rodzynki: momenty, w ktorych kadry byly dobre (mialem wiele ujec, ktore ulatwilyby moja prace, ale byly moim zdaniem zle skadrowane - takich nie bralem), w ktorych emocje na twarzy aktorki (zdziwienie, rozbawienie) byly najbardziej widoczne - i pokazywalem je jedynie tak dlugo, aby widz odebral te podstawowa informacje (Natalia sie budzi, Natalia jest zdziwiona, Natalia jest rozbawiona niezwykla sytuacja).

Oki, zaczalem od pierwszego ujecia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wzialem je, bo przedstawialo sytuacje (spiaca dziewczyna), i zawieralo oprocz aktorki wazny element - lozko, za ktorym to zaraz zacznei sie dziac cos dziwnego:P. Od razu slychac dzwiek kopania - pstanowilem nie tracic czasu.

Ujecie 2:
[link widoczny dla zalogowanych]
Od razu preszedlem do zblizenia twarzy. Poniewaz wprowadzilem juz halas w poprzednim ujeciu, aktorka mogla sie obudzic z jego powodu. Za chwile spojrzy w strone zrodla dzwieku.

Ujecie 3:
[link widoczny dla zalogowanych]
POV (Point Of View - punkt widzenia, subiekt) aktorki, ruch kamery zmaga napiecie, co tez sie kryje za lozkiem, co to za dzwiek?

Ujecie 4:
[link widoczny dla zalogowanych]
Musielismy pkazac twarz aktorki, moze nie jawnie pokazac, ale zaakcentowac jej emocje (zaciekawienei, czy obawa?).

Ujecie 5:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pojawia sie dlon z lyzka. Tez zaskakujacy element: nagle... lyzka:P.

Ujecie 6:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaciekawienie aktorki sie wzmaga...

Ujeice 7:
[link widoczny dla zalogowanych]
jakis dziwny ksztalt wzmosi sie ponad lozkiem. Ucialem w polowie ruchu, bo dalej kadr sie psuje. zasugerowalem dalszy ruch przy pomocy...

Ujecie 8:
[link widoczny dla zalogowanych]
...ruchu galek ocznych aktorki. Wodzi wzrokiem za tym czyms, co sie pojawia.

Ujeice 9:
Widzimy wreszcie, ze postacia skladajaca niespodziewana wizyte jest mezczyzna, ktory najwyrazniej dokopal sie do mieszkania dziwewczyny kpopiac lyzka. Otrzepuje sie z piasku, po czym...
[link widoczny dla zalogowanych]
...wychodzi.

Ujecie 10:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odprowadza go zagadkowy usmiech aktorki.

Ujecie 11:
[link widoczny dla zalogowanych]
I zniknal... Mamy ujecie zza drzwi (ich krawedz widoczna w prawej czesci kadru), wydaje mie sie, ze to ujecie bylo potrzebne, kladlo jeszce troche akcentu na dziwnosc calej sytuacji.