maj
reżyser
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 18:39, 27 Lut 2007 Temat postu: Teatr |
|
|
Uważam, że ferie trwały stanowczo za krótko, ledwo człowiek zaczął wypoczywać, a tu już nowy semestr, eh...
Ale cieszę się, że w przerwach między leniuchowaniem udało mi się pojść aż 2 razy do teatru
Pierwsza sztuka o niezwykle przewrotnym tytule "Pan Poduszka" to jeden z najlepszych trillerów jakie widziałam, nie tylko w teatrze (często nie bywam to i nie mam za bardzo porównania), ale i kinie.
Państwo totalitarne. W jakimś małym miasteczku dopuszczono się trzech makabrycznych zbrodni na małych dzieciach.
Cela więzienna. Dwóch policjantów w brutalny sposób przesłuchuje pisarza. Czy miał on coś wspólnego z morderstwami, do których za scenariusz posłużyły jego krwawe opowiadania? Czy artysta ponosi odpowiedzialność za skutki, jakie wywarło jego dzieło? A może sztuka stoi ponad moralnością?
Temat kontrowersyjny i wzbudzający dyskusje już w Starożytności (dzisiaj miałam wykład o poglądach Arystotelesa na ten temat).
Przedstawienie wciska w fotel, a przynajmniej mnie wcisnęło. Dużo też daje scenografia. Sztuka odgrywana jest nie na głównej scenie kaliskiego teatru, ale na scenie "Runotex". Industrialne wnętrza starej fabryki samoistnie tworzą odpowiedni nastrój.
Drugą sztuką, jaką widziałam była komedia "Kantata na cztery skrzydła". Scenarzysta i reżyser mieli cel ambitny, opowiedzieć z humorem o sprawach niezwykle ważnych: życiu, śmierci i jaki mają na nie wpływ siły niebiańskie. Czy im sie udało? Według mnie niezbyt. Jak na komedię niezwykle mało było okazji do śmiechu, za to co chwila serwowano nam pompatyczne i moralizatorskie kwestie. Może autor myśli, że widzowie nie potrafią już samodzielnie myśleć i dlatego nie pozostawia miejsca na własną refleksję. Ale jeśli macie ochotę na coś lekkiego i nie zmuszającego do wytęrzania mózgownicy... to polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|